Postępująca erozja władzy Platformy Obywatelskiej jest widoczna gołym okiem. Z jednej strony arogancja władzy mająca miejsce praktycznie na każdym szczeblu władzy. Przykładem niech będzie walka pani Gronkiewicz-Waltz o pięć złotych za wstęp do ogrodów w Wilanowie. Tą postawę powoli zastępuje się taktyką przymilania się. Dzisiaj bladym świtem pani prezydent stawiła się przed tunelem na Wisłostradzie, aby po raz kolejny dokonać otwarcia feralnej arterii. To już chyba taka tradycja PO podwójne otwarcia. Prawdopodobne powtórne otwarcie lotniska w Modlinie to 1 lipca. Potem będziemy otwierać kolejne autostrady przejezdne jedynie na czas Euro itd.
Rządząca partia juz nie może liczyć na bezkrytyczne usprawiedliwiane fatalnych błędów popełnianych przez Tuska i jego ekipę. W tym tygodniu dziennikarze znęcali się nad innym nowym zwyczajem, a mianowicie, finansowania garderoby pani premierowej przez zaprzyjaźniona partię polityczną jedynie przez przypadek kierowaną przez jej męża.
Wydaje się, że jedyną recepta na przyszłość jaką są w stanie wymyślić politycy największego ugrupowania w sejmie to pozbawić konkurentów finansowego zaplecza. Stąd tez nasilone próby zlikwidowania finansowania partii politycznych przez państwo. Chytry plan polega na wprowadzeniu zapisu o finansowaniu partii jedynie przez osoby fizyczne. Z pozoru nie można nic tej propozycji zarzucić. Jednak to platforma opanowała przez czas swoich rządów wszelkiego rodzaju agencje, rady nadzorcze, urzędy itp. Jeżeli weźmiemy jeszcze pod uwagę powiązania PO z „wdzięcznym” businessem to mamy pełen obraz strategii na przetrwanie na scenie politycznej.
Platforma może zdecydować się również na ucieczkę do przodu w postaci przyspieszonych wyborów parlamentarnych, aby uratować jak najwięcej mandatów. Czy jest to możliwe w roku przyszłym, gdy skumulowałyby się aż trzy kampanie wyborcze? Mocno wątpliwe. Pozostaje jedynie przeciągać całą sytuację bo może akurat poprawi się koniunktura w Europie. Z drugiej strony licząc, że limit kompromitujących wydarzeń w przypadku PO już się wyczerpał.
Ciekawy sygnał wysyła giełda warszawska notując pod rząd dwa duże spadki. Jest to fakt połączony ze wzrostem cen walut zachodnich. Dane makroekonomiczne za pierwsze półrocze mogą być nieciekawe. Czy notujemy ucieczkę zagranicznych inwestorów najbliższy tydzień pokaże.
